Ile zarabia uliczny artysta, jak nim zostać i kto musi na to pozwolić

Młody człowiek z podniszczoną gitarą, mozolnie zbierający złotówki na bilet kolejowy – tak ulicznego artystę wyobraża sobie duża część z nas. Prawda rysuje się jednak całkowicie inaczej. Uliczni grajkowie, performerzy i performerki, komicy czy ludzie-posągi to osoby, które na swojej pasji zarabiają (często niemałe) pieniądze. Zastanawiacie się, jakie kwoty znaleźć można w ich kapeluszach? Które miasta w Polsce i na świecie są jedną wielką sceną dla wolnych i niespokojnych dusz? Wspólnie znajdziemy odpowiedź na to pytanie. 

Uliczne występy – kiedy to się zaczęło

Przedstawienia muzyczne i teatralne w wykonaniu artystów można było oglądać już w starożytności – zanim jeszcze zbudowany został pierwszy teatr czy scena muzyczna. Choć charakter występów zmieniał się na przestrzeni wieków, to ich idea pozostaje cały czas taka sama. Głównym celem ulicznych artystów jest zapewnienie rozrywki przechodniom oraz, co tu dużo mówić, zarabianie w ten sposób pieniędzy. 

Chodnikowa działalność artystyczna doczekała się swojej specjalnej nazwy. Wyrażanie siebie za pomocą różnego rodzaju występów na ulicy nazywamy buskingiem, a występujących buskerami

Busking ma dziś zupełnie inną, często w pełni profesjonalną formę, niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Przyczynił się do tego swobodny dostęp do internetu i mediów społecznościowych, które pozwalają na promocję małym kosztem. Artyści zajmujący się występami „na poważnie” prowadzą własne profile na Instagramie, kanały w serwisie YouTube i strony www, gdzie dzielą się nagraniami ze swoich występów i informują, gdzie będzie można spotkać ich następnym razem. 

Część muzyków i performerów jest tak rozpoznawalna i popularna, że mają oni duże grono oddanych fanów, jeżdżących na ich występy w różnych miastach, a nawet krajach. Duża część wziętych artystów podróżuje po całym świecie, występując w największych stolicach, będących prawdziwą mekką sztuki ulicznej. 

Busking w Polsce

Występy uliczne są popularne także w kraju nad Wisłą. Kataryniarze, spotykani w Polsce jeszcze w późnym PRL-u, ustąpili jednak miejsca bardziej eksperymentalnym artystom. W wielu dużych miastach możecie spotkać gitarzystów, skrzypaczki, muzyków wykorzystujących do gry przedmioty codziennego użytku, żonglerów czy komików. Duża część z nich ma swoje sprawdzone miejsca, gdzie można znaleźć ich niemal każdego dnia. Jeśli nie znacie żadnego z nich, a chcielibyście poznać ten fascynujący świat, kierujcie się w stronę rynku, starówki lub innych, uczęszczanych przez turystów miejsc. 

Poza spontanicznymi występami buskerzy gromadzą się w Polsce w ramach organizowanych festiwali. Do najpopularniejszych należą:

Romantyzm kontra twarda pięść biurokracji

Jeśli wydaje się Wam, że do zostania buskerem wystarczą umiejętności artystyczne, to w wielu przypadkach możecie się bardzo kosztownie pomylić. Owszem, istnieją miasta, które nie poddają tego rodzaju występów żadnym regulacjom. Są one jednak w mniejszości. Włodarze dużych metropolii już dawno zrozumieli, że uliczne występy to doskonały biznes. Uznali więc, że warto sięgnąć do kapeluszy artystów po odpowiednią opłatę za tę spontaniczność. 

W Krakowie, na występy uliczne trzeba uzyskać specjalne pozwolenie. Udzielić go może powołana do tego celu komisja. W jej skład wchodzi 12 osób, decydujących o tym, czy dany artysta (lub grupa) prezentuje odpowiedni poziom. Jak wyglądają przesłuchania? Sprawdźcie poniżej. Pani Stanisława tak ucieszyła się z wydanego pozwolenia, że każdego członka komisji postanowiła osobiście ucałować. 🙂

We Wrocławiu także należy wystąpić o pozwolenie, jednak jakości występów nie strzeże tak liczna komisja. Po otrzymaniu stosownego pisma artysta może zająć miejsce na ulicy bez dodatkowych opłat. 

Gdańscy muzycy i artyści muszą z kolei dokładnie kalkulować opłacalność występu. Każdy metr kwadratowy zajętej przestrzeni to koszt 5 zł dziennie. Występując o pozwolenie, należy także załączyć plan sytuacyjny. 

Katowice to raj dla wolnych ptaków – tam wystarczy stosować się do zasad Kodeksu wykroczeń oraz Prawa ochrony środowiska. W związku z ich zapisami nie wolno używać mikrofonów i sprzętu nagłaśniającego podczas występów.  

Ile zarabia busker

Ciężko wskazać konkretne liczby. Trzeba jednak mieć świadomość, że jest to dość intratne zajęcie. Osób podróżujących po całym świecie i żyjących z dawania ulicznych występów nie brakuje. Nawet polscy artyści deklarują dzienne zarobki na poziomie kilkuset złotych. Oczywiście w sezonie, który w Polsce trwa bardzo krótko. 

To, jak duże datki zbierze artysta, zależy od wielu czynników:

  • poziomu umiejętności,
  • miejsca występu, 
  • pory dnia i roku,
  • świadomości kulturalnej mieszkańców miasta i kraju (na zachodzie zdecydowanie bardziej docenia się uliczne występy, a mieszkańcy tamtejszych miast mają do nich bardziej pozytywne nastawienie).

O warszawskich grajkach ulicznych powstał krótki, ale bardzo ciekawy materiał. Dowiecie się z niego także co nieco o zarobkach. 

Czy to się opłaca

Wszystko wskazuje na to, że tak. Nie jest to jednak zajęcie dla wszystkich. Nie można także liczyć na ogromne zarobki od samego początku. Działalność artystyczna powinna opierać się na pasji. Tylko autentyczny artysta zaskarbi sobie serca tłumu. Dla większości występujących pieniądze odgrywają drugorzędną rolę. Niektórzy z nich, robiący to hobbystycznie, całkowicie zrzekają się datków i zebrane pieniądze oddają na cele charytatywne. 

Jeśli chcielibyście spróbować swoich sił, powinniście pamiętać o tym, że uliczni artyści prowadzą zupełnie inny tryb życia. Występują wieczorami, przebywają na ulicy, wśród tłumów, poznają mnóstwo osób i rzadko zagrzewają miejsce w jednym mieście na stałe.

Czarny rok 2020

Czy znacie choć jedną osobę, której bieżący rok nie popsuł planów? Jedni odwołać musieli tylko wakacje, inni stracili dorobek życia. Szalejąca pandemia nie oszczędza nikogo. Cierpi branża noclegowa, transportowa i turystyczna. Częścią tej ostatniej w pewnym zakresie są właśnie uliczni artyści, którzy w 2020 roku nie mogli cieszyć się dużą publiką. Mizerny ruch turystyczny zabrał z rynku ogromną część pieniędzy. Nie mówiąc już o okresie lockdownu, gdzie występy mógłby się odbywać wyłącznie online.

Opodatkowanie zarobków

Gdzie pieniądze, tam i podatki. To nierozłączny duet. Uliczni artyści są zobowiązani do odprowadzania podatków. Jak każda regularna działalność gospodarcza podlegają tym samym przepisom, co każdy z nas. W przypadku rzadkich występów i niewielkich zarobków, można przetestować w praktyce działalność nierejestrowaną

JAKDOROBIC.PL
W ŚWIETLE SOCIAL MEDIÓW


10

lat
na rynku

25

tysięcy
polubień

7

tysięcy członków
grupy

2.5

tysięcy
artykułów