Studenci, uczniowie ostatnich klas szkół średnich oraz sami nauczyciele nierzadko dorabiają do pensji i kieszonkowego, oferując młodszym uczniom korepetycje. Jak rozliczyć przychód z takiej działalności i czy w ogóle trzeba to robić? Czy konieczne jest płacenie podatków i zakładanie firmy? W tym artykule postaram się odpowiedzieć na te pytania. Jest to drugi artykuł z cyklu, w którym poruszamy temat dorabiania za pomocą przekazywanej wiedzy. W pierwszym wpisie omówiliśmy, jak rozkręcić korepetycyjny biznes, gdzie szukać zleceń i jak ustalić swoją stawkę. Dziś zajmiemy się więc kwestiami rozliczeń, które być może nie należą do najprzyjemniejszych czynności, jednak prędzej czy później każdy musi się z nimi zmierzyć.
Uwaga! Pamiętajcie, że wszystkie treści, które znajdują się w tym artykule, to tylko moje opinie. To, że ja prawdopodobnie postąpiłbym w ten, a nie inny sposób, nie oznacza, że proponuję Wam robić to samo. Szczerze radzę za to kontakt z doświadczonym doradcą podatkowym. Jednorazowa konsultacja pozwoli Wam uniknąć nieprzyjemności z urzędem skarbowym – w najgorszym scenariuszu 😉
Korepetycje – jak rozliczyć przychód i czy konieczna jest działalność gospodarcza?
O tym, czy dana aktywność zarobkowa jest działalnością gospodarczą decyduje w naszym kraju ustawa z dnia 6 marca 2018 roku – Prawo przedsiębiorców. Zgodnie ze znajdującą się tam definicją, działalnością gospodarczą jest zorganizowana działalność zarobkowa, wykonywana we własnym imieniu i w sposób ciągły. Jeśli więc udzielacie korepetycji regularnie i w ten sposób zarabiacie na życie lub tylko dorabiacie do budżetu, posiadacie bazę klientów i terminarz, to teoretycznie ciąży na Was obowiązek rejestracji działalności gospodarczej. Teoretycznie, bo jeśli przychody z takiej działalności nie przekraczają połowy minimalnego wynagrodzenia, a ponadto nie prowadziliście działalności gospodarczej w ciągu ostatnich 60 miesięcy, możecie skorzystać z tak zwanej działalności nierejestrowanej, która zaoszczędzi Wam wiele formalności i kosztów. Wszystko, co trzeba wiedzieć na ten temat, znajdziecie w naszym artykule poświęconym właśnie tej formie prowadzenia małego biznesu. Warto też zwrócić uwagę, że definicja działalności gospodarczej jest dosyć elastyczna i w zależności od humoru interpretacji urzędnika, niektóre aktywności mogą zostać pod nią podciągnięte lub nie 😉
Jeśli jednak decydujecie się założyć działalność gospodarczą, w CEIDG należy wskazać kod PKD 85.59.B, czyli „Pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane” (oraz inne kody, jeśli będziecie świadczyć także inne usługi). Do Waszej dyspozycji będą wszystkie dostępne formy opodatkowania, czyli skala podatkowa, podatek liniowy oraz tak zwany ryczałt (stawka 8,5% od przychodu). Dodatkowo, jako nauczyciel oferujący korepetycje na poziomie przedszkolnym, szkolnym, ponadpodstawowym i wyższym możecie być zwolnieni z podatku VAT. Najlepsze konta firmowe znajdziecie z kolei w naszym rankingu 😉
Jeśli zaś działalność nierejestrowa to już dla Was za mało, natomiast nie chcecie zakładać „pełnej” działalności gospodarczej, możecie spróbować swoich sił w Inkubatorze Przedsiębiorczości. Jednym z nich, jest Bizky.ai (dawne Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości – AIP). Więcej na temat rozliczania korepetycji poprzez Bizky znajdziecie w dedykowanym artykule na temat rozliczania korepetycji bez posiadania firmy.
Czym jest działalność wykonywana osobiście?
Jeśli korepetycji nie udzielacie w sposób ciągły, tylko doraźnie, nie ma mowy o prowadzeniu działalności gospodarczej. Jeśli świadczycie je na podstawie umowy zlecenie lub umowy o dzieło w takim przypadku mamy do czynienia z tak zwaną działalnością wykonywaną osobiście (ale uwaga – działalności tego typu nie możecie prowadzić na rzecz osób prywatnych). Oczywiście nie unikniecie opłacenia podatku PIT, jednak nie musicie w tym przypadku spełniać zbyt wielu formalnych wymagań. Wystarczy, że będziecie odnotowywać przychody wraz z datą ich uzyskania w prowadzonej przez siebie ewidencji (choćby i w zeszycie), a na koniec roku, tak samo jak wszyscy, złożycie zeznanie PIT, płacąc 12% podatku dochodowego. Od podstawy opodatkowania możecie oczywiście odliczyć poniesione koszty, jeśli jesteście w stanie je udokumentować (na przykład zakup podręczników i materiałów edukacyjnych).
Współpraca z platformami edukacyjnymi
No dobrze, wiemy już, na czym stoimy, a to już całkiem dużo. Jeśli chcecie działać solo i robić to legalnie – wiecie już, jakie wymogi prawne nakłada na Was państwo. Pamiętajcie jednak, że powyższe wskazówki to tylko krótki wstęp do tematu, któremu z powodzeniem moglibyśmy poświęcić sporą książkę. Chciałem Wam tylko wskazać, które zagadnienia warto zgłębić we własnym zakresie lub (zdecydowanie lepiej) z pomocą specjalisty od prawa podatkowego.
W poprzednim artykule z cyklu napisałem, że alternatywą dla prowadzenia w 100% własnego biznesu, szukania klientów i negocjowania stawek jest podjęcie współpracy z firmą oferującą korepetycje online. W ciągu kilku minut w Internecie znajdziecie co najmniej kilka propozycji firm. Dokładając do tego platformy oferujące korepetycje językowe i konwersacje z native speakerem, pojawia się kolejnych kilkanaście witryn, które być może pozwolą Wam zarobić. Owszem, współpraca zawsze wiąże się z nieco mniejszymi zarobkami za godzinę lekcji (firma pobiera swoją marżę), jednak daje Wam całą masę korzyści.
- Praca zdalna z wykorzystaniem gotowych narzędzi. Umawiacie się ze swoimi uczniami online i tą samą drogą przeprowadzacie korepetycje. Platformy online mają zwykle własne narzędzia do prowadzenia takich lekcji – komunikatory internetowe i oprogramowanie do przesyłania plików oraz dzielenia ekranu. Wiele firm oferuje także wsparcie merytoryczne dla swoich korepetytorów.
- Proste rozliczenia – w wielu przypadkach z Waszych barków spada problem rozliczeń przychodu i inne obowiązki administracyjne. Uczniowie płacą platformie, a platforma płaci Wam, podpisując przy tym prostą umowę zlecenie lub umowę o dzieło. Na koniec roku podatkowego otrzymujecie formularz PIT i to tyle – całą nieprzyjemną robotę wykonuje dział księgowości dużej firmy. To dla mnie chyba największy plus 😉
- Ogromna baza klientów – jeśli nie macie biznesowej żyłki, a Waszą mocną stroną jest po prostu przekazywanie wiedzy, współpraca z dużą platformą może być prawdziwym wybawieniem.
Chcąc podjąć się takiego zajęcia, konieczne będzie zazwyczaj wykazanie na przykład wysokich wyników matury lub dyplomów ukończenia konkretnych kierunków studiów. Nierzadko taka uproszczona rekrutacja będzie wymagała także krótkiej wideorozmowy.
Prowadząc swój profil w serwisie tego typu możecie także szukać klientów na własną rękę – w końcu zawsze zwiększy to Wasze szanse na nowe zlecenia.
Odnośnie do samych przykładów takich platform – świadomie nie podaję konkretów. Bez trudu znajdziecie w sieci całkiem sporo potencjalnych partnerów, a ja nie chciałbym być posądzony o reklamowanie kogokolwiek, ani tym bardziej nieświadomie doradzić Wam źle. Rozeznanie w tym temacie zrzucam więc na Was 😉