Jak zacząć inwestować?

jak zacząć inwestować

Trafiłeś na ten artykuł ponieważ prawdopodobnie chcesz zacząć inwestować. Trzymając się stereotypów – inwestowanie jest dla ludzi zamożnych, którzy mogą sobie pozwolić na ryzyko oraz na straty swoich oszczędności. Na szczęście stereotypowe myślenie nie jest dla ludzi przedsiębiorczych. By inwestować, nie musisz być bogatym człowiekiem, dodatkowo inwestowanie nie zawsze wiąże się z niekontrolowanym ryzykiem. Dzisiejszy artykuł przedstawia “podstawowe zasady higieny” w inwestowaniu. Są to niejako uniwersalne zasady, które sam stosuję, a które mogą Was ustrzec przed zbyt szybkim wyzerowaniem konta. O potencjalnych zyskach mówią wszyscy, ale uświadamianie o możliwych zagrożeniach – to już mniej przyjemne zadanie. My się jednak nie boimy tematów tabu. Na koniec przedstawiam natomiast odpowiedź na pytanie: jaka obecnie inwestycja przynosi najwyższą i najpewniejszą stopę zwrotu?! 

Kiedy zacząć inwestować?

Inwestowanie polega na zaangażowaniu swojej nadwyżki finansowej, aby w przyszłości otrzymać ich zwrot o powiększoną rekompensatę z tytułu: upływu czasu, na jaki zdecydowaliśmy się dokonać inwestycji, inflacji, czy też ryzyka z tytułu dokonania inwestycji. Inwestowanie powinno być dopiero trzecim krokiem w „drabince finansowej”. Najpierw skupmy się na zarabianiu i oszczędzaniu, a dopiero później skupmy się na inwestowaniu. A przy okazji, czwartym krokiem będzie to co najprzyjemniejsze, czyli (rozsądne) wydawanie 🙂

Większość z nas już kojarzy, czym jest inwestowanie oraz inwestycja (bez definiowania tych pojęć) – ale czy rzeczywiście zdajemy sobie sprawę, czym naprawdę jest inwestowanie i w jakim celu to robimy? Przecież ryzyko utraty pieniędzy nie jest mile widziane dla nikogo i po co w zasadzie ryzykować? Czy pojęcie “Jest ryzyko – jest zabawa” rzeczywiście odnosi się do inwestycji? W zasadzie ciężko jest jednoznacznie odpowiedzieć na te wszystkie pytania, ale można przybliżyć jakie są metody inwestowania, z jakim ryzykiem i zyskiem się trzeba liczyć oraz jakich zysków możemy się spodziewać.

Jak wygląda inwestowanie?

Inwestowanie to nie jest stała praca, na którą powinniśmy poświęcać większość swojego czasu. Spytacie pewnie – a dlaczego? Ano dlatego, że pozyskiwanie informacji na temat inwestycji jest dość nużące i niezbyt ekscytujące. Ponadto ciężko uzyskać konkretne i rzetelne podpowiedzi, których najpewniej będziecie szukać. Obecnie w mediach mamy do czynienia z tak zwanym szumem informacyjnym, przez co ciężko odcedzić wartościowe informacje od tych nieprzydatnych. Z moich obserwacji wynika, iż ludzie, którzy inwestowali lub inwestują najczęściej dzielą się na dwa typy:

  • tych, którzy uważają, że wiedzą wszystko i są w stanie przewidzieć, co będzie się działo na rynku finansowym i kiedy warto inwestować oraz
  • tych, którzy pogodzili się z faktem wiecznie zmieniającego się i niestabilnego rynku i zwyczajnie nie marnują na to swojego czasu.

Porównując te dwa typy wysuwa się na myśl jedno pytanie – dlaczego te poglądy są tak skrajnie różne? Otóż kto nie lubi patrzeć na wyniki swojej pracy, czy zauważać, jak liczby na koncie stale się powiększają. Podczas inwestycji musimy się liczyć z czasem, większość z nich właśnie tego wymaga – czasu. Nie każdy chce czekać i nie każdy wierzy w sens pewnych inwestycji. Jest to tak zwane prawo odroczonej gratyfikacji. Są jednak osoby, które wiedzą, że warto – to jest właśnie ta pierwsza grupa, która nie traci zapału pomimo wszystko. A Ty wolisz myśleć, że masz władzę nad swoimi inwestycjami, czy może jesteś osobą, która woli nie „marnować” czasu?

Inwestując przekonacie się, że czasami jest to metoda prób i błędów, a co za tym idzie zysków i strat. Najważniejszym elementem w obecnych czasach dla wielu ludzi jest stabilność, przewidywalność i bezpieczeństwo, bez nich ciężko jest mówić o zabezpieczeniu finansowym. Szczególnie bezpieczniejsi w naszych decyzjach dotyczących pieniędzy jesteśmy, gdy posiadamy już rodzinę i dzieci, wówczas decyzje podejmować należy wspólnie z partnerką lub partnerem.

Czy inwestowanie jest ryzykowne?

Błędem jest traktowanie inwestowania jako sposobu na doraźne poprawienie swojej sytuacji finansowej. Inwestować można tylko nadwyżki, gdyż inwestycje można traktować jako równowartość spalonych w kominku pieniędzy – czyli ryzyko jest równomierne ze stratą pieniędzy, na którą wielu z nas nie może sobie pozwolić. Są sytuacje, w których mówienie o inwestowaniu jest zwyczajnie NIE na miejscu. Inwestowanie NIE MA SENSU, w momencie gdy:

  • Masz zobowiązania finansowe z tytułu długów konsumenckich – czyli pożyczek, chwilówek, rat konsumenckich czy innych zobowiązań finansowych.
  • NIE masz zabezpieczenia w postaci funduszu bezpieczeństwa – czyli awaryjnej poduszki bezpieczeństwa, która ma pomóc w przypadku problemów finansowych i nie tylko. Prościej: ma na celu amortyzację upadku, niezależnie od tego, czy jest to utrata pracy lub zdrowia czy konsekwencje kryzysu ekonomiczno-gospodarczego.

Tak, jak wcześniej wspomniałem, w sytuacji, gdy posiadacie rodzinę, sprawa jest znacznie bardziej złożona, ponieważ powinniście przedyskutować każde możliwe “za” i “przeciw”. Bezpieczeństwo i stabilność to często podstawa każdej zdrowej relacji. Czasami też postępujemy zbyt pochopnie i nie zwracamy uwagi na wszystkie szczegóły w momencie podejmowania decyzji – druga osoba może sprawić, że spojrzymy na wszystko świeżym okiem, a nie kierując się emocjami.

Dodatkowo inwestowanie ma w sobie też pewien element, który na start powinien być wszystkim znany – wrogiem zysków są pośrednicy! Dzięki unikaniu pośrednictwa możemy spodziewać się lepszych zwrotów z inwestycji. Oczywiście czasami pośrednictwo jest nieuniknione, ale to od nas zależy jak wielu ich będzie w drodze do naszego celu.

Na co zwrócić szczególną uwagę zaczynając inwestowanie?

Po pierwsze – unikaj inwestycji o bardzo niskiej płynności, czyli takich na które zwyczajnie nie ma zbytu. Z nich jest najciężej się wycofać i często generują najwięcej nieprzyjemnych sytuacji. Dla przykładu, gdy znajdziemy się już w posiadaniu takich rzeczy, jak na przykład rzadkie dzieło sztuki, czy wieloletnia butelka wina, musimy znaleźć potencjalnego klienta, który najczęściej poszukiwany jest przez wynajętych pośredników, a oni narażają Cię na niepotrzebne koszty. Wówczas Twoja inwestycja staje się dla kogoś szansą na zarobek. Dodatkowo handel takimi przedmiotami nie jest ani łatwy i ani płynny.

Nigdy nie zadłużaj się dla inwestycji! Pożyczone pieniądze trzeba będzie kiedyś oddać z zazwyczaj niemałymi odsetkami. Jeśli inwestycja przyniesie straty lub nawet zysk niższy od oprocentowania pożyczki, dołożymy do tej zabawy z własnej kieszeni. Bezwzględnie inwestuj własny kapitał!

Akcje, obligacje, fundusze inwestycyjne, instrumenty pochodne, produkty strukturyzowane? Zanim kupisz, upewnij się, że rozumiesz, co kupujesz, jak kupujesz i jakie prawa i obowiązki się z tym wiążą. Oczywiście nie musisz z pamięci cytować sprawozdań finansowych spółki, której akcje kupujesz, ale musisz wiedzieć czym się zajmuje, jak wygląda na tle konkurencji i jakie są perspektywy dla jej branży. Wiedza jest podstawą dobrej inwestycji!

Plan wyjścia z inwestycji

Jednym z najważniejszych elementów każdej inwestycji jest plan wyjścia! Jeśli Twoja inwestycja nie posiada planu wyjścia to oznacza spore problemy i wysokie ryzyko. Przy każdej decyzji o zaangażowaniu swojej nadwyżki finansowej powinny pojawić się w Twojej głowie 2 podstawowe pytania:

  • Czy jestem gotowy stracić pieniądze?
  • Czy moje zainwestowane środki będą płynne?

Pytanie pierwsze jest zrozumiałe – nie po to ryzykuję, by stracić, jednak co z płynnością środków? Przecież, jeżeli inwestuję swoją nadwyżkę finansową to nie muszę rezygnować z inwestycji, gdyż liczę się z czasem, inflacją i innymi elementami. Niespodziewane sytuacje często zmieniają postać rzeczy… szczególnie, gdy rzeczywiście potrzebujemy wcześniej zainwestowanych pieniędzy. Wówczas płynność środków pozwala nam na wyciągnięcie naszych funduszy z inwestycji. Dodatkowo nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć, jak będzie wyglądała sytuacja ekonomiczno – gospodarcza. Płynność liczy się z niewielką stratą, ale nie z całkowitą utratą pieniędzy.

Przyznaję się, pierwsze pytanie miało charakter przekorny. Tak naprawdę musicie odpowiedzieć sobie na pytanie “ile mogę stracić pieniędzy”. W ten sposób określicie swój próg bólu. Jeśli jesteście w stanie ponieść 100% straty – OK, nie ma tutaj większych dywagacji. Zapewne część środków przeznaczona na inwestycję stanowi niewielki odsetek waszego majątku i jesteście w stanie przełknąć gorycz porażki. Jednak w innym przypadku, musicie pamiętać o mechanizmie stop loss, czyli sytuacji, w której nie możecie pozwolić sobie na dalsze straty i musicie wyjść z danej inwestycji. Bolesne, ale lepsze niż dalsze pogłębianie strat. Pamiętajcie, okazje są jak autobusy. Nawet gdy jeden Wam ucieknie, z czasem podjedzie kolejny – wygodniejszy, nowszy, szybszy 🙂

W co inwestować?

Cóż, przechodzimy zapewne do najważniejszego pytania – “w co inwestować?”. Dla wielu z nas rynek inwestycyjny jest tak bogaty, że wprowadza w dysonans poznawczy. Z jednej strony jest tyle możliwości, które budują ekscytację, a z drugiej nadal wiążą się one z ryzykiem i stratą.

Jednak “bogactwo” to można podzielić na dosłownie kilka najważniejszych klas aktywów:

  • Gotówka (w tym depozyty i waluty obce) – zarówno ta w skarpecie, jak i depozyty bankowe. Rachunek oszczędnościowy to podstawowe narzędzie pozwalające inwestować pieniądze. Jest to obecnie najprostszy sposób na zyskanie oprocentowania – niestety dość niewielkiego. Lokaty bankowe posiadają zazwyczaj wyższe oprocentowanie ze względu na czasowe “zamrożenie środków”. Przedwczesne zerwanie lokaty prawie zawsze skutkuje utratą naliczonych odsetek. W przypadku rachunków oszczędnościowych środki dostępne są na żądanie.
  • Instrumenty dłużne – obligacje korporacyjne i skarbowe. Obligacje to papiery wartościowe, które są emitowane przez określone podmioty. Mają charakter wierzycielski – ich wystawcy zobowiązują się do wykupu w określonym czasie i na konkretnych warunkach. Natomiast w okresie “życia obligacji” wypłacane są odsetki, przykładowo co 6 miesięcy.
  • Akcje – polskich i zagranicznych spółek.
  • Surowce – od ropy, przez drewno, po metale przemysłowe.
  • Metale szlachetne – głównie złoto, srebro i platyna.
  • Nieruchomości – najczęściej te przeznaczone do użytku mieszkaniowego, jak i do komercyjnego, na przykład biurowce, hotele.
  • Alternatywne inwestycje – takie jak kryptowaluty, dzieła sztuki, stare auta, czy nawet alkohol.
Inwestowanie w kryptowaluty
Inwestowanie w kryptowaluty obarczone jest dużym ryzykiem.

Wymienione aktywa możecie kupować (inwestować) bezpośrednio (na przykład kupując akcje danej spółki, sztabkę złota albo mieszkanie na wynajem) lub pośrednio. W tym drugim przypadku należą do nich: fundusze inwestycyjne, ETF, czy osławione złą sławą UFK (ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe). W niektóre klasy aktywów nie da się wręcz inwestować bezpośrednio. Może Wam być dość ciężko zakupić 1000 baryłek ropy lub biurowiec w warszawskim Mordorze 🙂

Na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań, które dopasujecie do swoich potrzeb i możliwości. W inwestowaniu istotne jest to, aby wybrać rozwiązanie najkorzystniejsze dla samego siebie i tym należy się kierować wybierając ścieżkę swojej inwestycji.

Najlepsza inwestycja to…

Inwestycja w siebie! Tak, nie od dzisiaj wiadomo, że rozwój osobisty ma niesamowite znaczenie! Ciągłe doskonalenie się i poprawianie swoich umiejętności to inwestycja, która zawsze zwraca się z nawiązką! Niezależnie od tego, czy stawiasz na kursy rozwojowe, językowe czy po prostu inwestujesz w to, co kochasz – to właśnie Twoje szczęście i wiedza popycha Cię do rozwoju. Jeśli inwestujesz swoje pieniądze w kształcenie się, idąc przykładowo na studia – otrzymujesz wyższe wykształcenie. Jeżeli kupujesz książki – stajesz się bardziej oczytany. Natomiast, gdy kupujesz karnet na siłownię – poprawiasz swoje zdrowie psychiczne i fizyczne! Korzyści płynące z inwestowania w siebie można wymieniać bez końca, ale pamiętajcie, że nie wszystko kręci się tylko i wyłącznie wokół Waszej osoby – inwestycja w relacje z bliskimi to zaangażowanie z nieograniczoną wręcz stopą zwrotu.

Jak inwestować w siebie? Kilka pomysłów

Ocena zasadności każdego wydatku może być czasami bardzo trudna. To co jedni z was uznają za świetną inwestycję we własny rozwój, inni zaliczą do grona fanaberii i niepotrzebnych zakupów. Ostateczny werdykt zostawiam oczywiście Wam, jednak istnieje kilka propozycji, które z całą pewnością zaowocują w przyszłości dodatkowymi pieniędzmi na koncie. O czym mówię?

  • Języki obce. Według dostępnych raportów płacowych osoby posługujące się językami obcymi mogą liczyć na znacznie wyższe wynagrodzenie. Dotyczy to niemal każdej branży i każdego zajęcia. Zasada ta obowiązuje w spółkach państwowych oraz w prywatnych firmach. Nauka obcego języka to także dobra gimnastyka dla naszego mózgu. Dodatkowa stymulacja pozwala wpadać na coraz to lepsze pomysły i rozwijać swój intelekt.
  • Pasje i hobby. Nawet jeśli wasze zainteresowania nie prowadzą bezpośrednio do generowania dodatkowych dochodów, to rozwój na polach innych niż zawodowe wpływa pozytywnie na Wasze życie. Lepsze samopoczucie, większa satysfakcja i zadowolenie z samego siebie pośrednio wpływa także na nasze sukcesy zawodowe. Te z kolei przynoszą już wymierne korzyści w postaci pieniędzy. Nie bójcie się więc inwestować w małe przyjemności, sprzęt sportowy czy podróże.
  • Szkolenia zawodowe i kursy. Każdy z nas ma dziś dostęp do ogromnej bazy szkoleń i kursów. Oprócz darmowych materiałów, w internecie znajdziecie także kursy organizowane przez popularne i renomowane firmy, będące wyznacznikami jakości w różnych branżach. Postęp, jaki zachodzi dziś w wielu aspektach naszego życia jest tak błyskawiczny, że funkcjonowanie w zawodzie bez uzupełniających szkoleń jest wręcz niemożliwe. Wiedza zdobyta na studiach przedawnia się bardzo szybko, a nowi pracodawcy zwracają uwagę na to, czy wasza kariera nie popadła w stagnację.
  • Studia. Okres, który każdy z nas wspomina nieco inaczej. Dla jednych był to czas wzmożonej nauki i stresujących egzaminów. Inni, nie bacząc na ilość materiału do przyswojenia, oddawali się głównie przyjemnościom. Choć można się spierać, czy studia w dzisiejszych czasach są jeszcze koniecznością, to ich ukończenie niesie za sobą szereg korzyści. Oprócz umiejętności i nowej wiedzy, zdobywamy także cenne w przyszłości kontakty i znajomości. To właśnie na studiach mamy niepowtarzalną okazję odbywać staże i praktyki w firmach, będących liderami branży. Koła naukowe, niekomercyjne projekty, organizacja wydarzeń i udział w wymianach studenckich pozwalają nabrać obycia i doświadczenia – niezbędnych elementów udanej kariery. 
  • Własny biznes. Internet daje niesamowite możliwości. Dzięki niemu każdy z nas może założyć niewielki, działający online biznes i przećwiczyć w ten sposób nowe umiejętności i pomysły. Nawet jeśli interes się nie uda, wyniesiona nauka zaprocentuje w przyszłości. Swój pierwszy biznes możecie przetestować w ramach inkubatorów przedsiębiorczości lub na mniejszą skalę wykorzystując działalność nierejestrowaną.

Co ważne, pieniądze zainwestowane we własny rozwój są niewrażliwe na postępującą inflację, spadek wartości pieniądza czy załamania rynku. Dlatego uważam, że każdy człowiek powinien przede wszystkim inwestować pierwsze nadwyżki pieniężne we własny rozwój. Mając już nieco wiedzy i doświadczenia, można być jeszcze lepszym inwestorem i wybierać coraz lepsze okazje.

JAKDOROBIC.PL
W ŚWIETLE SOCIAL MEDIÓW


10

lat
na rynku

25

tysięcy
polubień

7

tysięcy członków
grupy

2.5

tysięcy
artykułów