Po ponad dwuletniej przerwie postanowiłem reaktywować mój cykl wpisów Fin-Books-Must-Read, czyli książki o tematyce finansowej, które musisz przeczytać. Dla przypomnienia, jest to seria artykułów w postaci recenzji książek, które przeczytałem i które z ręką na sercu mogę Wam polecić w celu poszerzenia wiedzy w zakresie ogólnie pojętej sfery finansów. Zapewniam, iż recenzowane książki będą do przełknięcia zarówno dla osób będących częścią branży finansowej, jak i dla wszystkich pozostałych, którzy dbają o swoje finanse osobiste. Dzisiaj na tapet trafia pierwsza z najbardziej poczytnych na całym świecie pozycji autorstwa Roberta Kiyosakiego “Bogaty ojciec, biedny ojciec”. Dla wszystkich, którzy chcą w życiu osiągnąć sukces w postaci wolności finansowej, książka ta obowiązkowo stanowi zasadniczy punkt odniesienia w drodze do celu. Przeważająca większość osób, które skusiły się na przeczytanie niniejszej lektury, zmieniły swój osobisty stosunek do pracy, zarabiania i samej wartości pieniądza. Niezaprzeczalnie jest to hit na miarę światową, który trzęsie utartymi schematami finansów i uświadamia ludziom ogrom ich niewiedzy.
Aktualizacja: dla czytelników bloga przygotowałem 2 egzemplarze książki, szczegóły w tekście 🙂
Tytułem wstępu
“Bogaty ojciec, Biedny ojciec” już od lat zajmuje szczególne miejsce na liście bestsellerów biznesu. Powszechnie uznaje się, że jest to poradnik finansowy wszechczasów, a sam autor uznawany jest za prekursora innowacyjnej edukacji finansowej.
Myślicie, że drogę do bogactwa zapewni Wam dobrze płatna praca? Aby zrozumieć jak bardzo się mylicie, musicie sięgnąć po tę książkę. Autor udowodni Wam, że sukces finansowy stanowi finał drogi, przez którą nie przejdzie ten, kto nie rozumie właściwego podejścia do przedsiębiorczości. Tworzenie własnego źródła (względnie) pasywnego dochodu to klucz, którego trzeba użyć, aby otworzyć właściwe drzwi i już nigdy nie martwić się o pieniądze.
Bogacz i nędzarz – zasadnicze różnice w postrzeganiu finansów
Aby uzmysłowić czytelnikom rozbieżność poglądową pomiędzy wiedzą reprezentowaną przez ludzi zamożnych, a błędną informacją wyznawaną przez biednych, Kiyosaki zastosował dość obrazowe porównanie. Skupił się na ukazaniu sprzeczności perspektywy wyrażanej przez dwie osoby o różnym statusie materialnym. Biedny ojciec to wysoko postawiony etatowy pracownik i prawdziwy ojciec autora. Z kolei bogaty ojciec posiadał własny biznes i był rodzicem najlepszego przyjaciela Roberta. Zestawiając ze sobą ten swoisty dysonans poznawczy, Kiyosaki w bardzo prosty i zrozumiały dla każdego sposób przedstawia “czego bogaci uczą swoje dzieci na temat pieniędzy i o czym nie wiedzą biedni i klasa średnia”.
Czego więc potrzebujecie, aby stać się ludźmi bogatymi? W pierwszej kolejności wiedzy, która zaowocuje w efektywnych czynach. Dlatego właśnie rady bogatego ojca mogą okazać się bardzo cenne. Aby osiągnąć wolność finansową trzeba poznać to, co o pieniądzach wiedzą ci, którzy je mają. Być może jeszcze o tym nie wiecie, ale zdecydowanie potrzebujecie „bogatego ojca”, który pomoże Wam wprowadzić w życie waszą własną niezależność finansową.
Jeżeli więc szukacie informacji o najistotniejszych kwestiach związanych z finansami, książka ta może stanowić swoiste vademecum całej wiedzy zawartej w większości pozycji z dziedziny dotyczących aspektów materialnych. Wyjaśnienie, dlaczego istnienie zarówno bogatych jak i biednych należy do naturalnej prawidłowości, przedstawi Wam właśnie „Bogaty ojciec, biedny ojciec”. Robert Kiyosaki z pewnością otwiera oczy na własne błędy, które ograniczają możliwości w kwestii efektywnego pomnażania własnego majątku. Spostrzeżenia, jakimi dzieli się w swojej książce autor, są pomocne każdemu, kto chce mieć wpływ na swój portfel, zapanować nad prywatnym budżetem, a w konsekwencji osiągnąć wolność finansową. Praktyczne rady i sprawdzone sposoby uskutecznią plany w dążeniu do doskonałości w dbałości o zasobność finansową.
Czego konkretnie dowiecie się z książki “Bogaty ojciec, biedny ojciec”? Przede wszystkim praktycznego rozumienia podstawowej zasady, według której lepiej wydawać mniej niż się zarabia. Z pozoru to bardzo proste, ale praktycznie mało, kto się do niej stosuje. Dlatego właśnie większość społeczeństwa nie posiada żadna oszczędności. Kolejne poruszone kwestie to inteligencja finansowa, ryzyko inwestycyjne, czy wymóg ciągłego samodoskonalenia w temacie edukacji finansowej. Zestawienie światopoglądu bogatego ojca z przekonaniami biednego daje do myślenia zwłaszcza w zderzeniu z własnymi doświadczeniami… przekonajcie się sami.
Ideologia skutecznie przeforsowana przez Roberta Kiyosakiego
Aby uświadomić sobie jak bardzo różnią się powszechne poglądy na temat kwestii finansowych od twierdzeń Roberta, warto zwrócić uwagę chociażby na definicje aktywów i pasywów. Według autora rozumienie tych pojęć nie jest właściwe. Aktywa to zasoby generujące zyski, z kolei pasywa dokładnie odwrotnie – tworzą koszty. Przesłaniem Roberta jest założenie, że ludzie bogaci są w posiadaniu wyłącznie aktywów, natomiast biedni dysponują pasywami, które uważają za aktywa. Zamiast za ich przyczyną powiększać majątek – wydają pieniądze, których nie mają. W ten sposób jeszcze pogarszają swoją sytuację finansową, uparcie trwając w błędnym przekonaniu. Idąc tokiem rozumowania autora – nieruchomości nie stanowią aktywów, lecz pasywa. Tutaj widać już sprzeczność. Większość społeczeństwa, podobnie jak biedny ojciec w książce źle interpretuje potencjał rynkowy w kwestii zarabiania. Bogaty ojciec, zupełnie na przekór, po stronie aktywów klasyfikuje wszystkie źródła dochodu, który stale rośnie, czyli: instrumenty rynku finansowego oraz wszelkie biznesy niewymagające obecności właściciela.
Bogaty ojciec, biedny ojciec w doborowym towarzystwie 🙂
Inteligencja finansowa, czyli o co chodzi?
Kolejny niesamowicie ważny aspekt w drodze do finansowej samowystarczalności stanowi zaprzeczenie konsumpcyjnemu stylowi życia, który zdominował epokę wyścigu szczurów. Przesłaniem autora jest stanowcze stwierdzenie, że to ile zarabiacie jest drugorzędną sprawą. O wiele więcej uwagi wymaga udział wydatków w generowanych zarobkach. Wykorzystując finansową inteligencję lepiej jest gromadzić oszczędności, a więc różnicę pomiędzy posiadanymi aktywami i pasywami. Dzięki takim praktykom będziecie mieć pieniądze, które właściwie inwestowane są w stanie pomnażać swoją wartość z pozytywnym skutkiem dla waszych portfeli. Co wobec tego jest podstawowym błędem większości osób? Przecież nie jest tajemnicą, że są na świecie ludzie, którzy dobrze zarabiają nawet pracując na etatach. Co więc stanowi o tym, że nie należą oni do ludzi zamożnych? Odpowiedź jest prosta – im więcej zarabiają, tym więcej wydają! Kierując się złudnym poczuciem bezpieczeństwa finansowego dochodzą w pewnym momencie do sytuacji, w której wydają tyle samo ile zarabiają. Nie ma więc kwoty, której nie są w stanie roztrwonić, a żyjąc w myśl zasady „zastaw się a postaw się” łatwo wpadają w spiralę zadłużenia. To właśnie coraz wyższe zarobki stają się zasadniczą przyczyną kłopotów z zarządzaniem posiadanymi pieniędzmi. Modne życie rozrzutnego społeczeństwa prowadzi do biedy finansowej, natomiast prawdziwe bogactwo, a właściwie pierwsze kroki do niego, zagwarantuje tylko postawa wykazująca się inteligencją finansową. Odwagą przeciwstawienia się takim wzorcom postępowania niestety poszczycić się mogą tylko nieliczni. Wbrew pozorom to właśnie oni są zdolni do osiągnięcia 100% wolności finansowej.
Nie ulegajcie impulsom!
Robert Kiyosaki, jako niekwestionowany mentor nowoczesnej edukacji finansowej, wskazuje ponadto na jeszcze jeden element ważący na sukcesie w sferze bogactwa. Mianowicie sugeruje konieczność bacznego monitorowania portfela, który nazywa jednocześnie biznesem. Podejmowanie wszelkich inwestycji powinno odbywać się tylko i wyłącznie pod wpływem przemyślanej decyzji, a nigdy impulsu. Opanowanie w biznesie jest kluczowe w odniesieniu sukcesu, dlatego rady autora wydają się być szczególnie przydatne, zwłaszcza, gdy otaczające społeczeństwo żyje rozrzutnie.
Co będzie, gdy przestanę pracować?
W tym momencie zastanawiacie się pewnie jak powyższe stwierdzenia, choć sensowne, miałyby Wam pomóc w zmianie postępowania i rozumienia aspektu prywatnego obrotu pieniędzmi? Na to też Robert Kiyosaki znalazł radę. Mianowicie najlepszą metodą jest zadanie sobie bardzo trafnego pytania, mówiącego wszystko o waszej aktualnej sytuacji finansowej. Zastanówcie się więc jak długo jesteście w stanie przeżyć, gdybyście teraz przestali pracować… w ten prosty sposób poznacie swoją wartość wewnętrzną oraz dowiecie się czym tak naprawdę jest wolność finansowa.
Warto wiedzieć, czyli szlifujcie swoje umiejętności…
Środkiem do obranego celu nie jest zarabianie pokaźnych sum, a rozsądne zarządzanie dostępną gotówką. Tak autor twierdzi w swoich przemyśleniach, ale do tego potrzeba nie tylko samych chęci… w dodatku słomianych. Konieczne jest zdobycie wiedzy, która jako jedyna jest w stanie urzeczywistnić solidne fundamenty działań, nie pozostawiając tym samym bogactwa materialnego jedynie w sferze marzeń. Kierujcie się zasadą pracy dla nauki, a nie dla pieniędzy, stwórzcie swój własny plan rozwoju umiejętności w praktycznym stosowaniu przepływów pieniężnych, systemów funkcjonowania i zarządzania kadrami. Szlifujcie przy tym umiejętności w dziedzinie rachunkowości i prawa dostosowując tę wiedzę do przyjętej strategii inwestowania na trudnym konkurencyjnym rynku, który także trzeba poznać od podszewki. Świadomość celu i systematyczny rozwój osobisty w dążeniu do niego to już znakomity krok milowy w dobrą stronę.
Kolejna przydatna wskazówka od autora to wskazanie na zawsze otwarty umysł i elastyczność w kontekście zmian rynkowych, które przy dobrej organizacji nigdy nie stanowią zagrożenia. Rozsądek, czujność i ręka na pulsie pozwolą zarobić na nadciągających zmianach, a liczenie strat blokuje dalszy rozwój finansowy. Dlatego też tkwienie w marazmie to duży błąd – ciągły rozwój umiejętności i poszerzanie posiadanej już wiedzy wzbogacają nie tylko w sensie intelektualnym, ale także, a może w szczególności, materialnym.
System edukacji – błędne koło?
Nigdy nie sugerujcie się systemem edukacji jako właściwym źródłem wiedzy o pieniądzach dla waszych dzieci. Grozi to powielaniem błędnego rozumowania kwestii, o których traktuje książka „Bogaty ojciec, biedny ojciec”. Jak większość ludzi na świecie, Wy też zostaliście wciągnięci w system ograniczający myślenie o bogaceniu się. Jeżeli więc nie chcecie, aby wasze „latorośle” myślały, że w celu posiadania pieniędzy należy je zarobić pracując na kogoś, nauczcie je jak nie błądzić. Przekażcie im wiedzę o konieczności ograniczania kosztów bez względu na wysokość przychodów. Nauczcie je kumulować to, co zwiększa ich wpływy i redukować to, co je ich pozbawia. Dzięki temu wasze dzieci unikną wielu błędów, a stosując te cenne rady w życiu będą w stanie osiągnąć wolność finansową znacznie wcześniej niż Wy.
Dzielcie się tym, co macie!
Robert Kiyosaki pomimo dość restrykcyjnego podejścia do wydawania pieniędzy nie neguje jednak działalności charytatywnej, co jest zaskakujące. Kierując się zasadą mówiącą o bezinteresownej pomocy innym, twierdzi, że to co oddane wróci z nawiązką. Dzielenie się pieniędzmi z potrzebującymi jest podobno częstą praktyką ludzi najbogatszych.
Podsumowując…
W artykule starałem się przybliżyć Wam tematykę światowego bestsellera „Bogaty ojciec, biedny ojciec”. Biorąc pod uwagę interesującą tematykę, liczę na to, że udało mi się Was zaciekawić. Z perspektywy moich doświadczeń w sferze światopoglądu przed i po przeczytaniu tego docenianego na całym świecie dzieła Roberta Kiyosakiego, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że było warto. Zróbcie to samo – sięgnijcie po tę pozycję i otwórzcie oczy na sfery, których dotąd nie znaliście. Zobaczycie jak bardzo zmienicie podejście do zarabiania i wydatkowania pieniędzy. Z pewnością nabierzecie przekonania, że temat jest wart przemyśleń, zwłaszcza, jeśli tak jak ja zaczniecie widzieć popełniane przez Was błędy. Jedno jest pewne: ta książka skutecznie zmienia spojrzenie na świat, ale nie ten wyimaginowany, w którym żyjemy, tylko taki, jakiego nie poznaliśmy w żadnej szkole. Dlaczego? Z prostej przyczyny – ponieważ edukacja przygotowuje do życia w rzeczywistości, która współcześnie nie ma już racji bytu.
Gdzie najtaniej kupić książkę?
Książka “Bogaty ojciec, biedny ojciec” dostępna jest w standardowym wydaniu oraz wydaniu jubileuszowym – 20 lat po po premierze bestsellera. Wydanie jubileuszowe zawiera dodatkowo cenne wskazówki oraz nawiązania do sytuacji rynkowej, jaka miała miejsce w ostatnich 20 latach. Nie da się ukryć, iż kryzys z 2008 roku dość mocno zaakcentował porady zawarte w książce.
Szukając najtańszego sposobu zakupu książki, polecam skorzystanie z porównywarki cenowej Ceneo.pl. Porównanie cen książki w standardowym wydaniu znajdziecie tutaj, zaś ceny wydania jubileuszowego pod tym linkiem.
Odnośniki do serwisu Ceneo, to tak zwane linki afiliacyjne. Za przejście na stronę porównywarki, a także po zakupie książki za pośrednictwem powyższych linków, otrzymam prowizję za skuteczne polecenie produktu. Dzięki temu uzyskujesz rzetelne porównanie cen książki (takie samo, jak w przypadku samodzielnego poszukiwania w ramach danej porównywarki cenowej), a ja otrzymam wynagrodzenie za stworzenie recenzji. To standardowa sytuacja typu win-win, gdzie zyskują obie strony 🙂
A jeśli nie chcecie kupować książki, możecie ją zdobyć za darmo w moim konkursie organizowanym w serwisie Wykop.pl. Do rozdania mam dwa egzemplarze książki “Bogaty ojciec, biedny ojciec” w specjalnym, jubileuszowym wydaniu 20 lat później… Warunkiem udziału w akcji #rozdajo jest zostawienie plusika oraz wklejenie w komentarzu swojego ulubionego cytatu, dotyczącego finansów i pieniędzy. Więcej szczegółów znajdziecie klikając w dedykowany link, który przeniesie Was do królestwa Wykopu.
–
Przypominam jednocześnie o szeregu aktualnych promocji, które pozwolą Wam osiągnąć dodatkowy dochód:
–
Chcesz być na bieżąco dzięki czemu twoje dochody będę jeszcze wyższe?
Polub stronę na facebooku, obserwuj na Twitterze lub LinkedIn, bądź zapisz się na newsletter
Witam, książkę bardzo polecam, i myślę że warto od niej zacząć na drodze do zmiany myślenia i przy wyborze drogi życiowej. Znam jedną osobę która zainspirowała się tą książką, i oczywiście nie od razu, ale zminiła pracę na lepiej płatną i bardziej satysfakcjonującą i teraz jest w lepszej sytuacji niż kiedyś:) Polecam nawet jako prezent:) Pozdrawiam
Potwierdzam! Ksiazka jest bardzo wartosciowa… skutecznie zmienia myslenie o kasie o 180 stopni 🙂 przeczytanie jest najlepsza decyzja jaka mozna podjac chcąc zmienić swoją sytuację finansową